Milwaukee na co dzień - co robi handlowiec, gdy paczki same się nie spakują?
Dzień z życia handlowca Milwaukee – jak sprzedałem narzędzia za… 💰
Siemanko! Dziś zabieram Was za kulisy pracy sprzedawcy elektronarzędzi Milwaukee. Niby sierpień, niby sezon urlopowy, niby nic się nie dzieje... a tu paczki same nie spakują się do klientów. Postanowiłem więc nagrać i opisać dla Was prawdziwy dzień z życia handlowca. Będzie o kawie, paczkach, pilarkach, smarownicach i... walce z taśmą klejącą. Gotowi?
Poranek: carbonara i faktury
Dzień zacząłem nietypowo – od śniadaniowej carbonary i wprowadzania faktur do systemu. Niby mało efektowne, ale dzięki temu możemy później realizować dotacje i legalnie sprzedawać Wam narzędzia.
Pierwsze paczki i… pilarka marzenie
Pierwsze zamówienie od Mateusza sprawiło, że sam się ucieszyłem jak dziecko. Wjechała najmocniejsza pilarka Milwaukee z baterią Forge 12Ah, walizeczki z kluczem udarowym, urządzenie wielofunkcyjne i kilka gratisów od nas (tak, u nas zawsze coś dorzucamy). Do tego nietypowy sprzęt - wiązarka do zbrojeń. Nie sprzedajemy ich często, ale wiem, że klienci chwalą, bo oszczędzają masę czasu na budowie.
Magazyn, smarownice i wieczna walka z taśmą
Nie ma dnia bez paczek! Rozpakowywanie, spisywanie numerów seryjnych, odkładanie na półki i przygotowywanie wysyłek. Ostatnio wyjechał nam cały zapas smarownic, więc od razu przyszła dostawa. No i oczywiście taśma pakowa – temat rzeka. Testowaliśmy 3M, teraz Dedra. Jedna się rozwarstwia, druga się rozwarstwia… ale kosztuje trzy razy mniej, więc wybór był prosty. 😉
Paczkomat - nasz drugi dom
Mamy paczkomat dosłownie pod nosem, więc codziennie tam latamy. Tego dnia doszła paczka z bitami Wera. Do każdej paczki dorzucamy mały gratis – smycz, otwieracz czy gazetkę Heavy Duty News, żeby klient czuł, że kupuje od ludzi.
Kawa, klienci i kolejne wysyłki
Nie ma handlu bez kawy. Między jednym łykiem a drugim - obsługa klientów: Mateusz odebrał swoje zamówienie, Janek przyszedł po grzechotkę i adapter, a ktoś inny zostawił odkurzacz na serwis. W międzyczasie szykowałem kolejne paczki - od zszywek po odkurzacze Starmix, które sprzedają się dobrze, ale marża na nich jest… powiedzmy, że symboliczna.
Fajrant- sterta paczek i satysfakcja
Dzień zakończyłem z porządną stertą spakowanych paczek i poczuciem, że choć to tylko elektronarzędzia, to budujemy coś własnego, od podstaw, razem ze szwagrem. Nie zawsze jest lekko, ale kiedy widzisz uśmiech klienta albo maila z podziękowaniem - wiesz, że było warto.
A jeśli chcesz dowiedzieć, za ile tego dnia sprzedałem narzędzi obejrzyj całość o tutaj: 👇
Podsumowanie
Tak wyglądał mój - jeden z wielu - dzień z życia handlowca Milwaukee. Paczki, zamówienia, klienci, faktury i oczywiście kawa. Jeśli chcesz więcej takich historii zza kulis, koniecznie zasubskrybuj nasz kanał YouTube i wpadaj regularnie na bloga. Bo elektronarzędzia to nie tylko biznes – to styl życia 🔥.
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Blog

















































